sobota, 13 grudnia 2014

Rozdział 16cz.2

Ulrich złapał mnie za nadgarstek i zaciągnął na sale gimnastyczną . Byliśmy ukryci pomiędzy materacami. Złapał mnie w tali i przyciągnął do siebie całując namiętnie i za każdym razem coraz łapczywej. Pewnie domyślił się, że to ja ale chcę się dowiedzieć jak zakończy się ta sytuacja. Chłopak rozpiął mi sukienkę.
-Yumi…-wyszeptał moje imię z niezwykłą tajemniczością.
-Tak?-zamknęłam oczy i uśmiechnęłam się.
-Następnym razem jak chcesz nam wykręcić numer to uważaj na rękę, którą pokazujesz. Ok?
-Cały czas o tym zapominam…-zacisnęłam prawą dłoń w pięść. Ulrich chcąc wykorzystać moją chwilową  nie uwagę, zaczął bawić się ramiączkiem od sukienki, kiedy po prostu się uśmiechnął i zapiął z powrotem ubranie i położył ręce na mojej tali.
-Kiedyś na pewno ci się uda…
-O ile będę próbowała.
-A teraz bardzo cię proszę idź się przebrać, różowy to nie twój kolor.-odprowadził mnie pod pokój-I ładnie ci w czerwonych włosach.-już myślałam, że nigdy tego nie skomentuje.-Wróć jak będziesz w normalnych ubraniach.
Weszłam do pustego pokoju i chwyciłam ubrania, które wcześniej zostawiłam na krześle. Gdy się przebrałam strasznie źle się poczułam. Wolno doczłapałam się do pielęgniarki. Powiedziała mi żebym odpoczęła i nigdzie już dzisiaj nie wychodziła. Cały dzień czułam się dobrze, a akurat teraz coś mnie musi brać. Wolno kroczyłam przez słabo oświetlony korytarz. Otwierając drzwi do mojego pokoju, coś po prostu we mnie pękło. Tego widoku nigdy w życiu nie zapomnę. Ulrich całujący Aelite to ostatnia rzecz o jakiej bym kiedykolwiek pomyślała   bym.
-Wybaczcie, że wam przeszkadzam…-nie powstrzymując już łez stałam jak sparaliżowana
-Yumi…-Stern popatrzył na mnie, nie zrobiłam nic innego jak wybiegłam z pokoju. Biegłam przed siebie. Przez myśl mi przeszło, że może Xana za to odpowiada, więc szybko wróciłam się do pokoju Einsteina.
-Jeremie…Czy Xana nie przypuścił ataku?-lekko zdyszana wkroczyłam do pokoju Belpois.
-Poczekaj..-chłopak wyciągnął laptopa-Nie, a coś się stało?
-Aelita całowała się z Ulrichem…-blondyn, po prostu się załamał-Myślałam, że Xana mógł się do tego przyczynić, ale najwidoczniej nie..
Wielkimi krokami zbliżają się święta, a moje życie wywraca się do góry nogami i wszystko się psuje. Najlepszy i pod innym względem najgorszy dzień na świecie. Wolnym krokiem ruszyłam do pokoju Rachel.
-Hej.-udając, że nic się nie stało weszłam do jej pokoju, zauważyłam, że rzeczy Sisi nie ma.-O co chodzi?
-Wyprowadziła się do swojej niby ‘przyjaciółki’, więc to miejsce jest wolne.-ona potrafi poprawić mi humor, niestety nasze śmiechy przerwało pukanie do drzwi. Rachel wstała i otworzyła drzwi.
-Yumi, ktoś do ciebie…-posłusznie wyszłam, nie miałam ochoty na rozmowę z nim. Nie wiem co on sobie wyobraża, że powie słowo PRZEPRASZAM, i wszystko będzie w porządku, jak gdyby nigdy nic.
-Chciałem cię przeprosić…-jego przewidywalność mnie dobija, niestety zauważyłam łzy, które spływają mu pojedynczo po policzkach.
-Przepraszasz mnie za to, że was widziałam, czy za to, że was to przerosło i nie daliście rady tego ukryć?-nie panowałam nad emocjami, nie dało się ukryć, że jestem zła i do tego płaczę.
-Przepraszam cię za to, że w ogóle do tego doszło, ona sama przyszła i jak gdyby nigdy nic pocałowała mnie..
-A ty się temu poddałeś!-okropne stwierdzenie, ale tak bardzo prawdziwe-Ty teraz twierdzisz, że to jej wina, a jak z nią będę rozmawiać to wyjdzie, że jednak to twoja wina. Więc wina jest wasza i pogódź się z tym.
-Ja nie chciałem, dobrze wiesz, że to ciebie darzę tym niezwykłym uczuciem…Kocham cię…
-Ulrich…Wytłumacz mi jedno co ty sobie myślałeś, że od tak ci po prostu wybaczę. Pamiętaj o tym, że ja już raz to przerabiałam i ten związek się po prostu zakończył…
-Wiem co się wydarzyło…A ja bardzo tego żałuję, że tym razem to ja zadałem ci dużo…- objął mnie w tali i przyciągnął do siebie.

-Musimy zrobić sobie przerwę, mnie to po prostu przerosło. Muszę sobie wszystko spokojnie przemyśleć…Mam nadzieję, że zrozumiesz..-dałam mu całusa w policzek i odeszłam. 

2 komentarze:

  1. Hej ;)
    Świetne opowiadanie ,(^v^)
    Aelita i Ulrich ?! O nie, nie !
    Przerwa ;'(

    OdpowiedzUsuń
  2. Moge powiedzieć tylko tyle, że to część mojego planu. Następne 2 wpisy będą, krótsze by 19 była naprawde cudowna :)

    OdpowiedzUsuń