piątek, 2 listopada 2018

Jakim cudem się tu znalazłam?

Witam serdecznie was wszystkich.
Nie wiem czy do kogoś ten post dotrze, ale czuję potrzebe powspominać i troszkę pośmiać się z samej siebie.

Rok 2014 to był jakiś przełom chyba w moim życiu, obejrzałam Kod Lyoko i czułam okropny niedosyt tym, że nie skończyło się tak jakbym chciała. Szukałam więc w internecie czy będzie jeszcze jeden sezon czy zostane sama z moimi wyobrażeniami końca...I tak znalazłam się w tej niesamowitej społeczności. 

Zaczęło się od czytania, po prostu. Było tego dużo, więc mój niedosyt był zaspokojony na jakiś czas. Po czym coś mnie tknęło i sama zaczęłam pisać. Nie wiem co ja sobie myślałam, ale mając 14 lat i to nawet nie skończone to na pewno nie za wiele. Talentu do pisania to ja nie mam do dziś, ale świetnie wspominam  czasy swojej śmiesznej kreatywności. 

Oburzałam się na jakąkolwiek krytyke, było to dla mnie nie do zniesienia. Kiedy jeden rozdział nie wyszedł, myślałam, że drugi przecież będzie lepszy. Przecież w książce też jest zawsze jeden co trzyma czytelnika w napięciu. Teraz jak czytam to opowiadanie to tak myślę, że to wszystko co stworzyłam było chyba na przeczekanie. 
Tak szczerze to zazdroszcze sobie tej kreatywności, w klasie maturalnej bardzo by się ona przydała. Chciałabym wiedzieć skąd ja miałam takie pomysły te 4 lata temu...

Liczę, że ktoś powspomina sobie razem ze mną te czasy, bo jest z czego się pośmiać (w szczególności czytając te wypociny).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz