poniedziałek, 10 listopada 2014

Rozdział 12

                                                     ♥♥♥
Zwykła i nudna środa. Siedziałam na trzeciej lekcji- matematyce z Willem. Rozmyślałam co mam ubrać na dyskotekę w piątek. Przerwały mi wibracje telefonu włożonego do kieszeni. Był to sms od Aelity
                            Yumi spotkajmy się teraz w parku!
                              Weź też Williama, naprawdę
                               poważna sprawa!
                                                            Aelita
Nie miałam bladego pojęcia o co chodzi i wyrwałam kartkę z zeszytu na której napisałam:
William musimy zerwać się z lekcji!!
Po co?
Aelita pisze, że to ważna sprawa!
Masz plan jak się zerwać?
Po tym zdaniu zgłosiłam się i powiedziałam, że boli mnie brzuch. William zaoferował, że mnie zaprowadzi do pielęgniarki. Kiedy wyszliśmy z budynku od razu pobiegliśmy do parku. Wszyscy już tam stali
-O co chodzi?- zapytałam lekko zdyszana.
-Nie teraz musimy biec do fabryki!!-odpowiedział mi blondyn w okularach i ruszył w stronę wejścia do kanałów. Dotarliśmy do fabryki, jak zwykle wszystko stare i pełne kurzu. Weszliśmy do windy, zjechaliśmy na sam dół gdzie znajdowała się sala z super-komputerem. Jeremie włączył maszynę i wszedł z powrotem do windy. Wjechaliśmy na piętro gdzie znajdowało się królestwo Einsteina.
-Czemu znowu to robimy?-powiedziałam tłumiąc uczucia przepływające przeze mnie.
-Xana wrócił i aktywował wieżę w sektorze pustynnym. Prawdopodobnie Tyron włączył swój komputer kwantowy i tym samym pozwolił włączyć się temu wirusowi ponownie.- powiedział okularnik włączając holo-mapę .
-Czyli mamy iść i znowu z nim walczyć?-zachwycony był chyba tylko Della Robia.
-Sprawa jest taka, że jeśli was zwirtualizuje do Lyoko będziecie narażeni na ataki spektrum. Przydadzą się też stare zegarki do mierzenia poziomu kodów jakie wam zostaną. Kody mają wszyscy oprócz Williama.-wyjaśnił Belpois-A teraz biegiem do skanerów..
Pierwsza weszłam ja i Aelita. Jeremi odmówił swoją formułkę i znów poczułam ten dreszcz. Znajdowałam się w sektorze pustynnym, chwilę potem obok nas wylądowała reszta.
-Jeremie gdzie jest ta wieża?-zapytał koci wojownik.
-Yyyy..38 stopni na północ-usłyszeliśmy-Zsyłam wam pojazdy, tylko z hulajnogą jest jakiś problem.
-Okej-rzekłam i wsiadłam na motor Sterna jednocześnie przytulając się do niego. Zatrzymaliśmy się za skałą, która chroniła nas od 4 bloków, 2 tarantul i 3 krabów. Wystrzeliłam wachlarz i zabiłam jednego z kraba, lecz dostałam od drugiego. Odd w tym momencie zestrzelił bloki, jeden za drugim. Poczułam kolejny strzał i wylądowałam w skanerze. Udałam się do pomieszczenia gdzie siedział Jeremie
-Jak im idzie?-zapytałam.
-Nie najlepiej, Ulrich też zaraz wróci-powiedział okularnik.
Zostały im cztery potwory, a sobie nie radzą. Wystarczą tylko dwa uderzenia i wracamy do rzeczywistości. Jakimś cudem Aelita przedostała się do wieży. Kiedy wszyscy wrócili zaczęły się rozważania o naszej walce
-Xana jest coraz silniejszy i ledwo dajemy sobie z nim radę-mówił rozzłoszczony Einstein.
-Ma rację, dostałam 2 razy i nie było po mnie śladu.-siadłam na ziemi opierając się o ścianę. Wszyscy się dosiedli.
-Musimy popracować nad bronią.- stwierdziła różowołosa patrząc znacząco na blondyna.
-Jeśli Xana jest tak silny bez waszych kodów, to co będzie jak je dostanie w swoje łapy? –zaczął rozmyślać William.
-Nie wiem i nie chciałbym się przekonać…-wymamrotał Belpois.
Wróciliśmy do szkoły i skończyliśmy nie zwykle nudny dzień. Od dziś moje życie znów nie jest normalne. Znów zaczyna się coś co ukrywaliśmy przez dobre 2 lata. Mam nadzieję, że znajdziemy sposób na Tyrona i Xanę i pokonamy ich raz na zawsze.
                                             (~)

Wyszedł, krótszy niż chciałam. Oczywiście przepraszam za moje błędy. Następny rozdział pojawi się jutro(mam nadzieję). Mam nadzieję, że będzie się podobać. J

2 komentarze:

  1. Super! Powrót Xany w wielkim stylu! Sorki z brak komentarzy, brak czasu, ale się staram :). Ulrich plus Yumi równa się miłość! JEJ! Ciekawi mnie też wątek Jeremiego i Aelity. Zobaczymy co tam wymyśliłaś!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam!
    Jestem administratorką Spisu Opowiadań o Code Lyoko w którym widniejesz wraz ze swoim blogiem. Nastąpiły zmiany w regulaminie obowiązującym w Spisie. W związku z tym proszę Cię o podanie twojego adresu e-mail, dzięki któremu będę miała możliwość bezpośredniego kontaktu z tobą. Adres nie będzie udostępniany publicznie, posłuży on tylko wyłącznie mi. Możesz go zostawić w komentarzu w Spisie, bądź wysłać tzw. pustego maila do mnie [lyokoangel9@gmail.com].
    Lyoko Angel
    Ps. Proszę o szybką reakcję.

    OdpowiedzUsuń