sobota, 1 listopada 2014

Rozdział 7

                                                   ♥♥♥Siedziałam na apelu obok moich przyjaciół. Ulrich jak zwykle trzymał mnie za rękę. Dyrektor jak zawsze gadał o bezpieczeństwie ale na końcu dodał coś ciekawego
-Nasze gimnazjum będzie wystawiać przedstawienie ,,Romeo i Julia”.-mówił Delmas-Jutro odbędzie się casting, chętnych zapraszamy na sale gimnastyczną o 15.
Lekcje się jeszcze nie skończyły, ale była przerwa obiadowa, więc można było spokojnie porozmawiać. Poszliśmy do stołówki gdzie siedliśmy przy tym samym stoliku co zawsze.
-Nie wiem jak wy, ale ja mam zamiar iść na to przesłuchanie.-powiedziała Aelita uśmiechnięta jak małe dziecko.
-Mnie to jakoś nie kręci..-powiedziałam i sięgnęłam po sok.
-Ja nawet książki nie przeczytałem!- odezwał się Stern.
-Ja może też pójdę..-powiedział Odd z pełną buzią.
Siedzieliśmy i rozmawialiśmy o nadchodzącym przedstawieniu, dopóki nie przerwał nam dzwonek, który oznajmił resztę lekcji. Miałam teraz Niemiecki, ale jakoś źle mi szło i nic nie rozumiałam. Dlaczego akurat tego języka musze się uczyć, wolałabym się już Włoskiego uczyć.  Potem miałam jeszcze fizykę. Ostatnia lekcja to była Matematyka, minęła mi dość szybko. Po lekcjach poszłam do pokoju, gdzie siedzieli Odd, Aelita i Ulrich.
-Czy tylko ja miałam tak długo dziś lekcje?-wyżaliłam się i wlazłam pod koc, pod którym już siedział mój chłopak.
-Prawdopodobnie tak..-odpowiedziała mi Aelita.
-Moje biedactwo!!-powiedział czule Ulrich i objął mnie ramieniem.
-Dobra jutro piątek, a ja mam sprawdzian w Niemca i muszę się uczyć, by dostać co najmniej 3.-powiedziałm i poszukałam książki od Niemca.
-A ja z Angielskiego..-powiedziała różowowłosa.
-Jeśli chcesz mogę Ci pomóc.-powiedział Ulrich zabierając mi podręcznik.
-Ok to przenieśmy się do ciebie.-powiedziałam, chwyciłam koc i podreptałam za Sternem do jego pokoju.
Rozsiedliśmy się na dywanie. Ulrich tłumaczył mi różne pojęcia, powtarzał kilka razy gramatykę, gdyż nic nie rozumiałam, uczył mnie nowych słówek. Czas mijał nie miłosiernie szybko, za nim się obejrzeliśmy było około 22.
-Rozumiesz?-zapytał mnie Niemiec ziewając.
-Tak.-odpowiedziałam i zamknęłam książkę.
-No nareszcieee!-powiedział i położył się na swoim łóżku.
-Ej, nie jestem aż tak głupia!- powiedziałam głosem oburzonego dziecka i siadłam okrakiem na jego brzuchu, pochylając się tak, że nasze twarze były bardzo blisko siebie.
-Czy ktoś mówił, że jesteś głupia?-zapytał mnie i uśmiechnął się. Nie dał mi odpowiedzieć, po prostu mnie pocałował. Tak cudowne chwile, potrafią poprawić cały dzień. Kiedy się oderwaliśmy się od siebie, mogłam swobodnie patrzeć w mocno orzechowe oczy Ulricha. W pewnym momencie zeszłam z niego kładąc się obok na plecach. Obrócił głowę w moją stronę
-Kocham Cię-powiedział Stern wpatrując się we mnie.
-Ja ciebie też.-odparłam i splotłam nasze palce w uścisk. Chwile na siebie patrzyliśmy-Powinnam chyba już iść..
-No skoro musisz..-wstał z łóżka i pomógł mi się podnieść. Zgarnęłam moje rzeczy i kierowałam się do drzwi.
-Zaraz wyśle do ciebie Odda!-powiedział i zaczęłam się śmiać.
-Nie musisz..
-Jakby Jim się dowiedział, że on śpi u Aelita a ja u ciebie to by nas chyba zabił.
-Dobranoc Yumi.
-Dobranoc.-pocałowałam go w policzek i wyszłam.
Nie było trudno przejść obok stróżującego Jima.
-Odd wypad!- powiedziałam wchodząc do pokoju. Zauważyłam, że znowu weszłam im w środku pocałunku.-Ja to mam wyczucie.
-Dobra już idę. Dobranoc Aelita, Dobranoc Yumi-powiedział Włoch.
Aelita udawała, że coś robi na komputerze, wiedząc, że zaraz padnie to pytanie
-Jesteście razem?-zapytałam z uśmiechem na twarzy.
-Tak..-powiedział różowowłosa z rumieńcem na twarzy.
-Opowiadaj jak to się stało!-powiedziałam i siadłam wygodnie na łóżku.
-A więc zaczęło się od pomocy przy lekcjach, gdy zamknął podręczniki i powiedział, że mu się podobam i, że chciałby być ze mną. Mówił, że ze względu na Jeremiego nic nie mówił. A że jest on niczego sobie i mam szanse odgryźć się na nowym państwie Belpois-powiedziała Aelita po czym bardzo szybko zasnęła.

 Sama położyłam się spać, jutro przecież mam test z Niemieckiego…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz